niedziela, 10 czerwca 2012

ten dzień musiał nadejść

Ostrzegali przed jego nadejściem. Zapowiadali, że się w końcu musi zdarzyć. I nadszedł. Ten dzień. Mecz otwarcia... Polska-Grecja. Jak nie zachwycałam się nigdy piłką nożną, wybierając raczej siatkę lub tenisa, tak w mecz otwarcie się wciągnęłam. Mieliśmy swoją własną prywatną strefę kibica. Oj, parę osób nam jej zazdrościło. Oglądaliśmy mecz w większym gronie, na bardzo dużym ekranie, w towarzystwie zwierząt z puszczy i innych napojów tego typu. Dzieciaki miały frajdę, bo do wieczora szalały na dworze, grając w nogę. Fajnie było, bawiłam się dobrze. Powtórka we wtorek, tylko pewnie w męskim gronie, bo damskie grono położy dzieci spać. Normalnie nie wiadomo w którą stronę w ten weekend skierować oczy. Siatka, Roland i to TAKI finał, no i mecze. Meczami emocjonuje się mąż, ja tam wolałam kibicować Hiszpanowi :)

5 komentarzy:

  1. Ostrzegali przed jego nadejściem. Zapowiadali, że się wkońcu musi zdarzyć. I nadszedł. Ten dzień. DZIEŃ POWROTU TYGRYSA MIĘDZY ŻYWYCH! Hurra, Ty żyjesz!!
    A ja, jak niegdy nie interesowałam się żadną piłką ani faktem, dlaczego iluś tam dorosłych facetów biega za jedną piłką (typuję, że nie stać ich na więcej piłek!), tak konsekwentnie nie znajduję powodu, dlaczego miałabym się zainteresować teraz. I tak się to wszystko kręci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sorki, "w końcu" ma być osobno, nie zauważyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, tak, żyję, chociaż pogoda systematycznie stara się mnie dobić. Podejrzewam, że zmniejszyli nam w weekend stężenie tlenu w powietrzu. Co to ja robiłam? W czwartek się leniłam, piątek się leniłam, potem był mecz, w sobotę miałam dzień ze sklepami meblowymi (gie załatwiłam), a w niedzielę tenis, obiad u mamy i małe zakupy. A wszystko pod znakiem zasmarkania i jakiejś dziwnej dusznej pogody.

      Usuń
  3. ważne, że dajesz radę... ja oglądałam, jak do tej pory, wszystkie mecze... wciągnęło mnie w tym roku jak nigdy :) naszym będzie ciężko ale wierzyć trzeba.... pozdrawiam ciepło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj o dziwo wciągnął mnie mecz Ukraina - Szwecja. Oglądałam całą drugą połowę.

      Usuń