wtorek, 12 czerwca 2012

euro (nie)spoko

Koko koko euro spoko, ale niesmak jakiś pozostał... Fajny dobry mecz odbył się w mniej fajnej atmosferze, na tle burd kiboli. Po kiego h...aka? Było fajnie, miło, wszyscy chwalili atmosferę, to trzeba było ją spieprzyć, a co! Pokażmy się nie tylko z dobrej strony! Ech... szkoda....

3 komentarze:

  1. E, to były incydenty i tyle! Nikt o nich pamiętać nie będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No oby, bo na prawdę kibice byli super! Uważam, że na prawdę stanęliśmy, jako organizatorzy na wysokości zadania.

      Usuń
  2. No tak po meczu pozostał lekki niedosyt, ale mimo wszystko jestem dumna z chłopaków, że się nie wystraszyli ... a za tych co nawet nie chce mi się o nich mówić jest mi potwornie wstyd przed światem :-(

    OdpowiedzUsuń