czwartek, 17 maja 2012

majcopad

Ja wszystko rozumiem. Woda jest niezbędna do życia. Musi popadać, żeby kwiatuszki urosły, a drzewka wypuściły listki, kwiatki i trawka była zielona. Okej. Ale jak mi kapie na głowę, z małymi przerwami, czwarty dzień z rzędu, i jak mi termometr pokazuje 5 stopni o 7-mej rano, a na głowie włosy skręcają się w kierunku przeciwnym niż logika i prostownika wskazuje, to ja zaczynam nieśmiało zgłaszać subtelny sprzeciw: mamy do cholery połowę maja - może by tak odrobinę słońca? Nie da się jechać do pracy na rowerze, bo dupka moknie, a błoto chlapie po wsze strony. Biegać się nie da, bo mokro, pada, dupka marznie i pojawia się zagrożenie zachorowania na zapalenie płuc. Dzieci w domu dostają świra, bo niewyprowadzone i niewybiegane, co udziela się również rodzicom, którzy po obiedzie marzą o chwili oddechu, a nie o grze w memory, tańczeniu i łapaniu latających dokoła istot. Nie jestem wymagająca, tylko dożycia, tak jak wody, potrzebuję również słońca. Nie upału - słońca! Zwracam się więc do sił wyższych z uprzejmą prośba o rozjaśnienie nieba, przepędzenie 3/4 chmur i podniesienie temperatury odczuwalnej do 22 stopni. Z góry dziękuję za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby. Niżej podpisana ja, Tygrys.

15 komentarzy:

  1. W czasie deszczu dzieci się nudzą ...i takie tam;-) Mus to przetrzymać, bo skoro zaczęło to i skończy padać. A narazie odrobinę południowego słońca przesyłam, co to mam go pod dostatkiem, a dzielić się lubię;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję uprzejmie, bo szarość ogarnia mnie zewsząd i dobija...

      Usuń
  2. chlewka to ja mieszkam w jakimś wyjątkowym zakątku kraju, bo u nas nie pada, a jak padało to w nocy, zimno jest co prawda bo zaledwie 2 stopnie mieliśmy nad ranem, ale słonko świeci już od 6 rano ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto - nie drażnij kotów :) Pada u mnie ciurkiem od wczoraj od godz. 18-19 - ciurkiem!!! Ulewa i wiatry huraganowe.

      Usuń
    2. podobno od jutra ma już wszędzie być wiosna :-)

      Usuń
    3. Zgodnie z zapowiedzią Ewy - już dzisiaj wieczorem od zachodu ujrzałam słońce!!! I z radości tej pobiegłam i 4 km zrobiłam :)

      Usuń
  3. może jak się więcej podpisze, to szybciej rozpatrzą i załatwią sprawę pozytywnie :) no więc, ja też niniejszym składam swój podpis (choć u mnie jakoś tam świeci słońce zza chmur, ale zimno jest...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuj, podpisuj. A jakby coś - pójdziemy jeszcze marzannę topić ;)

      Usuń
    2. daj tylko znak sygnał :) ino jakiś kaptur na główkę naciągnę, coby fryzurki deszcz nie zrujnował :) i zaraz jestem ....

      Usuń
    3. Kiedyś w Zetce puścili taką nieco zabawną piosenkę, której refren brzmiał tak: tupu tup po śniegu, dzyń dzyń dzyń na sankach, skrzypu skrzyp po lodzie, lepimy bałwanka. Dzisiaj stworzyłam nową wersję: kapu kap na głowę, ciapu ciap w sandałkach, chlapu chlap w kałuży, moczymy kolanka :D

      Usuń
  4. u mnie w centralnej już świeci. Od rana. Wasze prośby wysłuchane, pewnikiem i do Was dociera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na prawdę? Ojej, to ja Ci bardzo dziękuję za dawkę optymizmu :))) Widzę, że hurtowo zaglądasz, aż odpowiadać nie nadążam :)

      Usuń
    2. ponieważ ostatnio nie miałam za duzo czasu zaglądać do komputera :)) ale zaległości nadrabiam

      Usuń
  5. Mi jest od tygodnia tak zimno, że trzęsę się jak galareta ;-) Ten deszcz to już zniose, ale temperatura!!! Włączyłam na parę godzin ogrzewanie, wyobraź sobie, w maju!!!I wróciłabym najchętniej do kurtki zimowej ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj wyciągnęłam farelkę w pracy. Najpierw, żeby buty wysuszyć, potem by się zagrzać. I wróciłam do swetrów i kurtki. Ale moje podanie z niżej podpisanymi komentującymi, zostało rozpatrzone pozytywnie, co cieszy mnie niezmiernie.

      Usuń