Ech. Jestem wkurzona, zniechęcona, opadnięta do samej ziemi, zdołowana i przygnębiona. Dzień kurna kobiet - kurna.
Coś miało być, wielkiego i fajnego, cholernie pracochłonnego - a wyszło jak zwykle. Pocieszenie, że powód zdoopczenia się leży po trzeciej, niezależnej od nikogo stronie jest bardzo marnym pocieszeniem. Bardzo marnym. Napracowałam się jak dziki osioł, wszystko było dopięte, wszystko grało. Odwaliłam cholernie dużą robotę. I na 5 minut przed pierdyknęło. I o tak.
No.
Tyle w temacie.
Otrząsnę się pewnie po tej flaszce szampana, co ją miałam wypić z radości. Posłuży do zalania robaka.
Echhhhhh....
OdpowiedzUsuńNooo
Usuńhmmm... robaka to lepiej nie zalewać.... tym bardziej w czarnej dziurze, bo trudniej będzie z niej wyjść....
OdpowiedzUsuńAle jest szansa że się pod wpływem szampana obojętność zmieni w wesołość
UsuńO to lipa......Pij tego szampana, co się ma zmarnować....
OdpowiedzUsuńDokładnie tak to postrzegam. I jeszcze humor się przy tym poprawi... będę zabąbelkowana
Usuńno nie wiem, widziałaś co się u mnie po bąbelkach działo :))) chociaż, właściwie, wesołość mnie nie opuściła... dawaj, niech Ci będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńNo to chlup! A wypadki? Ja się nigdzie nie wybieram ;) tylko zaczekam aż dzieci zasną, bo po bąbelkach może być niecenzuralnie ;)
UsuńCoś Ci się przypaliło, kobieto? ;)
OdpowiedzUsuńI to na węgiel...
UsuńEhhhh... Co zrobić...
OdpowiedzUsuńA robaka lepiej nie zalewać, bo jak się pływać nauczy, to nawet w morzu go nie utopisz.
Buziaki zasyłam :)
Próba nie strzelba... A nuż utonie?
OdpowiedzUsuńTo ja Ci życzę takiego Dnia Kobiet, jaki mam ja. Nastrój - szampański (nomen omen)!
OdpowiedzUsuń:)
Szampan jest i jest w użyciu :)
UsuńNo to zalewaj, czasem trzeba.
OdpowiedzUsuńDzisiaj skosztowałam pierwszy raz w zyciu prawdziwego szampana i w najbliższym czasie nie mam zamiaru tego pić, nawet gdybym dostała za darmo :P.
Wolę nawet te "ruskie' wina musujące. :P
Ruskopodobne wino musujące smakuje mi :)))) 3/4 za mną :)))) i gęba mi się śmieje :D
Usuń"szampanskoje igristoje" czy jak to się tam pisze... całkiem niezły "szampan" na rozluźnienie :)
UsuńZabawiałam się z michałem ;) na okazje specjalne jest martini asti :) wogle matrini jest de best ;)
Usuńpiłam z wódką i ze sprite'm... dobre :)
UsuńHahahahahahahaa ale zazdroszczę :PPP
UsuńMam nadzieję, że głowa bardzo nie boli?? ;)
mnie nie :)
Usuńhahahahaha no i super :)
UsuńMnie po tym szampanie nawalała pod kopułą i w żołądku, jak mozna takie g...no pić? Chyba za młoda jestem na takie wyrafinowane trunki, ruskie mi wchodzi jak ta lala :)
Łatwo uciekło, trudno przyszło, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!
OdpowiedzUsuńJa tak nie chcę! przyszło po ciężkiej pracy i poszło po niezłej harówce. Się nie zgadzam oraz protestuję! Już pomijam fakt ile kasy mi uciekło, bo bym drugą butelkę musiała otworzyć.
UsuńJak pomoże to otwórz, czemu nie... :D
UsuńZdecydowanie wystarczy już :)
UsuńPrzytulam Tygrysku!
OdpowiedzUsuńCiekawe czy szampan pomógł??? Mam nadzieję, że dzisiaj będziesz miała cudowny dzień tak dla równowagi. Tego Ci życzę !!!
OdpowiedzUsuńPomógł :) a pogoda - no trudno, zimno, wilgotno i wietrznie, ale nieważne - dzisiaj mężowie zabierają nas (3 znajome) na kolację do włoskiej knajpy :)
UsuńA co do mojej porażki - to tak jakbyś zorganizował w 3 dni przyjęcie dla vipów na 500 osób, dograł wszystko, a potem ryps - wszystko padło na dzień przed nie z Twojej winy. Oraz nie z winy zamawiającego. Trzecia strona zawaliła i stanęła okoniem.
P.s. I nie patrz na pogodę :)
OdpowiedzUsuńI takie to cale nasze życie- już się człowiek cieszy, ż jest super, ale nie, musi coś pierdyknąć, by nam za bardzo wesoło nie było.
OdpowiedzUsuńEch, jakaś dziś bezhumorzasta jestem, więc nic innego nie napiszę.
Pozdrawiam mimo to, oczywiście ;-)
To Ci przesyłam trochę humoru z drogi na kolację z mężem :)
UsuńNooo, i widzisz, jednak jest fajnie ;-)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś już też lepiej :)
Jest, jest, ale byłam mocno rozżalona z powodu porażki :) bo gdyby to jeszcze była moja wina... okej, plułabym sobie w brodę, ale nie... wina nie leżała po naszej stronie. Mus przejść nad tym do porządku
UsuńNo dobra. Będzie dość. Wyłaź już z tej czarnej dziury!
OdpowiedzUsuńWylazłam, ino troszkę zajętość mnie wzięła we władanie :)
UsuńNiech spada!
Usuń