środa, 10 października 2012

chyba idzie zima....

Nie wiem, czy to już, czy może jeszcze nie, czy to aby nie za wcześnie, ale może właśnie tak powinno być? W każdym razie, choćby nie wiem, co się mówiło, jak zaklinało, przeklinało i niewiemco jeszcze, to jest zimno. Bo jak inaczej nazwać to, co mi termometr rano wskazuje? Aktualnie jest u mnie 7 st. na zewnątrz, a czujnik w pokoju pokazuje 19,5 i uruchomił piecyk. No kurczę, środek lata to to nie jest. Bo latem to tyle jest rano i uważa się to za "chłodny poranek". A teraz taka temperatura panuje w moim domu. A przecież ja taki ciepłolub jestem :( Jak sobie pomyślę, że to pierwsze oznaki zbliżającej się zimy, a na pewno chłodnej i nieuchronnie postępującej jesieni, to mnie ciarki przechodzą. Dawniej przynajmniej zauważałam lato, teraz czas goni i pędzi i rok za rokiem lecą, nie wiem kiedy. Stosowaną na co dzień jednostką czasu jest :od piątku do piątku", jej wielokrotnością "miesiąc za miesiącem". I tak dochodzimy do "rok za rokiem". Czas płynie, szkoda, że nie ma opcji cofania, jak na dekoderach - czasami chętnie bym coś przeżyła jeszcze raz, czasami coś poprawiła, innym razem nie zmieniała nic. Fajnie byłoby mieć taką opcję. Czasami mam ochotę zwolnić, ale nijak mi to nie wychodzi, nie udaje się. Pędzę do przodu i mam takie uczucie, że coś mi gdzieś ucieka. Trochę jak w podróży, kiedy masz nieodparte wrażenie, że czegoś nie spakowałaś, ale za nic nie wiesz co to jest - wychodzi, jak już jest za późno. Tak samo mam w życiu. Mam jednak nadzieję, że nie mam racji i nic mnie nie omija, poza nieprzyjemnościami, rzecz jasna :)

28 komentarzy:

  1. No, mnie się to akurat podoba. Wreszcie można swobodnie oddychać i normalnie funkcjonować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, wiem, Ty jesteś zimnolubna, bocian się pomylił, bo Cię na Syberii miał wysadzić, ale mu za zimno było, więc "wyrzucił" gdzie mu było bliżej ;P

      Usuń
    2. A bo ja wiem, czy zimnolubna? Nikt nie lubi marznąć. No ale też jeszcze nie jest zimno :)))

      Usuń
    3. nieee, wcale, upał normalnie że mi się tyłek w spodniach poci :P

      Usuń
    4. Teraz jest normalnie. Tak w sam raz. Zimno to będzie w zimie, o ile będzie :)

      Usuń
    5. (Gdybyś miała wątpliwości: do pracy ubieram się w bluzki z krótkim rękawem i zaczynam od otwierania okien.)

      Usuń
    6. no przecież mówię - upał jak na równiku :P ja włączam farelkę i chodzę w golfach, a na nich mam sweter :D

      Usuń
    7. A, to ja jeszcze w tym roku dzianin i swetrów molom z gardeł nie wyrywałam :)

      Usuń
  2. Taaa... Zima nadciąga wielkimi krokami! Hahaha! I bardzo mnie to cieszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Proszę, chociaż jedna porządna będzie tęskniła za latem :) Lato, lato, ejże ty! :)

      Usuń
  4. Ano idzie, idzie ta zima, a ja zimy nie lubię. Co rpawda temperatury jeszcze przyjemne są, ale niestety ranki i wieczory dokładnie pokazują jaka to pora roku.
    Oraz strasznie nie lubię jak wydaje mi się, że czas mi umyka między palcami, albo za szybko, a tak było tego roku.
    Nie zauważyłam tego lata, a wrócić do niego już nie mam szans.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie można, szkoda :) A na temperatury nie narzekaj ;)

      Usuń
  5. A ja się dołączę do peanów na temat chłodu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja przeciwnie, chcę lata... takiego jak drzewiej bywały, gorącego :)... a czas faktycznie strasznie pędzi, przecieka przez palce... za szybko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zastrajkujmy może zimę odwołają :)

      Usuń
    2. to ja przygotuję petycję w tym temacie i zbierzemy podpisy, co?...

      Usuń
    3. okej, może się kilka osób znajdzie :)

      Usuń
  7. Ja jestem przeciwniczką upałów, ale wielkich mrozów też nie toleruję. Lubię taką równowagę - od zera do 25 stopni.
    Dzisiaj na dworze mamy ok 5. Dziecior mi w ręce zmarzł, nawet czapki z głowy nie ściągała. :)
    "jesień idzie, nie ma na to rady". :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ten dziecior to miał zimne ręce, czy jak go trzymałaś w ręce to marzł? hihi czepiam się :)

      Usuń
  8. Ty się ciesz, że donozaurem nie jesteś. Mierzyłabyś czas.wiek za wiekiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, jak patrzę na koleżanki w pracy to się chwilami czuję jak dinozaur :)

      Usuń
  9. bycie w wieku gdy się pamięta dinozaury ma również zalety. wszystko co się dzieje jest małym i nic nieznaczącym. po za tym co nas łączy z innym człowiekiem. nabywa się również świadomości, że nawet najdłuższa zima przemija...a potem zielono :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest pocieszające w całej zimie i jesieni, że wiosna koniec końców - w końcu przyjdzie :)

      Usuń
  10. No, popatrz a ja myślałam, że tylko mnie tak szybko czas płynie.Lubię ciepełko a tu zimno aż strach i będzie coraz gorzej. Lata chcę! Niech mi zaraz tu wraca! Gorące serdeczności przynajmniej mogę Ci wysłać, co też czynię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj u mnie było -1!!!!!!!! Wszyscy szyby o 7.30 skrobali. Zgroza!

      Usuń