Francjo! Uważaj! Inwazja tygrysów nadchodzi!
Będą tu... (nie na szczycie, ale w dużym pobliżu)
i będą tu....
No i przede wszystkim - będą TU!
A potem wrócą i powiedzą jak było. Oraz zaprezentują fotkę własnego autorstwa. Bo te to są wygooglowane. Jedno jest pewne - będzie super! Odłączam się od wszystkiego. Nie ma pracy, nie ma poczty, nie ma firmowego telefonu. Jestem ja i mój urlop. Jak wrócę to będę. Odłączenie całkowite nastąpi w weekend. Podłączenie powrotne ok. 26. lipca. Mniej więcej. Ale coś Wam po drodze zostawiam, żebyście się nie smucili ;)
baw się dobrze i niczym nie przejmuj, i nawet jak na chwile o nas zapomnisz (co w takich okolicznościach przyrody nie jest niemożliwe..), to Ci wybaczymy :)))) ...
OdpowiedzUsuńAle nie mogę Was zostawić bez wspomnień perfekcyjnej pani :)
Usuńtego się właśnie obawiałam .... :)
UsuńKochana... ona musi przekazać Wam, maluczkim, obraz idealnego świata, abyście mogli nawrócić i docenić piękno tego świata :D
UsuńA ZATEM UDANEGO URLOPU! Buziaki!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! A Ty ju z wróciłaś jak widzę? Wypoczęta?
UsuńWypoczęta, pełna wrażeń i wspomnień.
UsuńNo to zapowiada się wielkie fotograficzno-krajoznawcze łasuchowanie... Mmmmmmniam!
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy sprostam temu zadaniu, jednak się postaram!
UsuńSie Tygrysy bawia do wypeku!!!
OdpowiedzUsuńa bendom, a co nie, jak tak! Byle matce tygrysowej cierpliwości na ten wypęk starczyło :)
Usuńtygrysie tylko nie pożryj myszki miki :)
OdpowiedzUsuńa ja tam szalałam w 1997 roku i było zajebście!!!!!!!!!!!!
Myślę, że nie dam rady. Oraz nie wiadomo jak nie poszaleję, gdyż mam deczko spartolony błędnik i większość karuzeli jest be i fu, gdyż się za bardzo kręcą ;)
UsuńBuźka!!!!!!! Wielka!!!!!! Pozdrów Paryż ode mnie :) Uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuńPozdrowię! Klepnę wieżyczkę od Ciebie i pomacham chimerom :D
Usuń