Poniedziałek
Wstałam rano uśmiechnięta - tak pięknie przywitało mnie słońce! Ach, jak cudnie świeciło o 5.30! Byłam zachwycona! W euforii zerwałam się z łóżka i wybiegłam na balkon. Zachłysnęłam się tym świeżym, jeszcze nieco rześkim powietrzem w płucach. Ach, jak wspaniale! Pełna werwy pobiegłam na paluszkach do kuchni, aby zrobić śniadanie. Mężowi kanapusie z szyneczką, do tego pomidorek - pokroiłam mu w ćwiarteczki i włożyłam do pudełeczka, aby mógł sobie zjeść pyszne śniadanko w pracy. A w domu - kanapeczka z nutellą - on tak lubi słodko zacząć dzień... DO tego herbatka. Potem moje szkraby - obudziłam ich pocałunkami. Ach, jak słodko się przeciągały i uśmiechały do mnie z rana. Czuję się taka spełniona! I szczęśliwa! Podałam im śniadanka - każdemu wedle życzenia. Usiedliśmy razem i spożyli w radosnej atmosferze posiłek. W międzyczasie się umyłam, ubrałam, umalowałam i szybkim żwawym ruchem uporządkowałam mieszkanie. Ach, jak pięknie, czysto i ładnie. Poszłam do pracy, po drodze zaprowadzając moje skarby do przedszkola i szkoły. Jak żal mi było z nimi się rozstawać... gdybym tylko mogła, przebywałabym na urlopie wychowawczym i się nimi zajmowała w domu, gotując mojemu ukochanemu mężowi obiadki. Popołudniu obowiązkowo podałam obiad. Dzieci biegały roześmiane dokoła, mąż wrócił z pracy szczęśliwy, uśmiechnięty... Ach, rodzina moja kochana! Zasiedliśmy wspólnie do stołu i spożyli radośnie rozmawiając 2-daniowy obiad oraz przygotowany przeze mnie deser! potem przebrałam się w sukienkę, założyłam szpilki i ruszyłam sprzątać. Ach, jaką mi to sprawiało radość! Oczywiście nie zapomniałam o codziennej porcji ćwiczeń i pastylek - żebym mogła cudownie błyszczeć na plaży w tropikach, gdzie rodzinnie spędzimy urlop. Oczywiście cały czas spędzimy razem, rodzinnie, wśród śmiechu i rozmów, delektując się wspólnymi chwilami szczęścia i miłości.
C.D.N.
Teraz już widzę, do czego Cię natchnęłam swoim postem- ponioslo Cię i Ci się rola perfekcyjnej spodobała! ;-)
OdpowiedzUsuńW ogóle do Ciebie wizja takiej kobitki nie pasuje, na szczęście...;-))
Przyszło mi wczoraj do głowy, żeby od czasu do czasu taki perfekcyjny post machnąć :) z pamiętnika perfekcyjnej matki, żony i kochanki.
UsuńOby faktycznie odczasu do czasu, by od tej perfekcji nie zwymiotować...;-))
OdpowiedzUsuńCzyli się nie spodobało? Temacik nietrafiony?
UsuńSpodobało się i trafiony- grunt to nie wczuć się na poważnie w taką perfekcję...;-)
UsuńOd casu do czasu mialo być ;-)
OdpowiedzUsuńRzygam tęczą! :)
OdpowiedzUsuńTo ładnie rzygasz ;) ;P
UsuńStosownie do okoliczności!
Usuńhehehe :) a myślałam, że zawsze tak masz :)))
UsuńZawsze to nie, bo ja w życiu wymiotowałam tylko w ciąży i nigdy w żadnych innych okolicznościach. Rzyganie tęczą zaś to efekty specjalne na specjalne okoliczności ;))
UsuńFrau na królową kucyków Pony i Troskliwych Misiów, które też robią tęczę!
UsuńPopieram! Wtedy to już będę rzygać tęczą nieustająco i podwójnie :)))
Usuńcoś Ci zaszkodziło, Tygrys?... jakieś nadprogramowe tabletki?... jesoooo, kobieto, to już chociaż przejdź do tej perfekcyjnej kochanki :)
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna kochanka uprawia perfekcyjną miłość po ciemku, pod kołderką przy zgaszonej lampce. A wogle w takich perfekcyjnie słodkich domach dzieci się biorą nie wiadomo skąd, a żono-matka perfekcyjna rodzi je z uśmiechem na ustach, ciesząc się szczęściem i wypełniającą ją miłością macierzyńską :P
Usuńco to wogle za insynuacje, że mnie niby porąbało, co? ja tu do perfekcji dążę, ą i ę
Usuńto może już nie dąż do tej perfekcji, bo się zachowam jak Frau (tylko nie wiem skąd ona tęczę wytrzasnęła????...) Tygrys, Ty jesteś perfekcyjna w swojej "normalności", źle Ci tak? :)))))
UsuńOj tam oj tam, zawsze można bardziej.
Usuńnie przestawaj, kontynuuj!
OdpowiedzUsuńA będę! jak mi znowu coś zaszkodzi, albo będę na głodzie (towar od alergologa się skończył) - pewnie, że Perfekcyjna Pani coś jeszcze napisze o swoim perfekcyjnym życiu :)
Usuńjuż mam zarys - perfekcyjna pani napisze o miłości do dzieci :)
UsuńNo i białe rękwiczki do tych szpilek.
OdpowiedzUsuńCzasami to w tej miłości krzyknąć sobie trzeba!
Z rozkoszy
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
http://kadrowane.bloog.pl/
Perfekcyjna Pani nie może krzyczeć z rozkoszy, gdyż ponieważ cały czas nieustannie czuje, że gdzieś w tym domu śpią jej idealne pociechy, owoc miłości.
UsuńEeee... No, upał się rzuca ludziom na głowę... Jednym pozytywnie dopieka, innym nie :)))
OdpowiedzUsuńChociaż, jeden taki dzień może by się i przydał - dla złapania oddechu :)
OdpowiedzUsuńJa za Frycią, proszę o przeskoczenie tematu, gdyż całą perfekcyjność opisaną to my znamy z autopsji. Więc wiesz. A ja napiszę w taki razie post o idealnym państwie, które dba o swych obywateli i wspiera tych w trudnej sytuacji. Ale to dopiero jak mi wkurw minie.
Świrowanie się udziela?
UsuńŚwirowanie mam we krwi :)
Usuńhehehe, ja też, szczególnie w stanie zmęczenia :)
UsuńPrzez perfekcyjnie czyste szkła w okularach, z radosnym uśmiechem na perfekcyjnie "zrobionej" twarzy, przeczytałam i doszłam do wniosku, że perfekcja jest nudna;-))) Oraz odetchnęłam z ulgą, że mnie nie dotyczy.
OdpowiedzUsuńZaraz tam nuda... ale jaka idealna :)))
UsuńNo dooobra Tygrysie ale... idealna nuda jest jeszcze bardziej nudna, od zwykłej, pomijając fakt, że nie wiem, gdyż zjawiska nie znam. bo nie mam na nie czasu. Oraz mam podejrzenie, że Ty też nie ;-)
UsuńKażdego dnia staram się dążyć do perfekcji... Jeszcze jej nie osiągnęłam, ale może kiedyś....
UsuńNie, jednak po chwili zastanowienia, sądzę, iż nigdy mi się ta sztuka nie uda :)
I całe szczęście pozdrawiam
Usuńjoguzia
Tygrysie! Jedź już na te wakacje;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Buhahahahha, a pojadę! A co!
UsuńA ja czekam na cd ;-)
OdpowiedzUsuńZarys już mam, tylko nie mam kiedy spisać - gonię ostatnimi dniami, bo na wylocie jestem przedurlopowym.
UsuńDobrze, że akurat cebulę jem, bo by mnie zemdliło od tej słodyczy. Oraz proszę o dalszy ciąg :D
OdpowiedzUsuńDzieweczko, co Ty do piernika robisz o tak barbarzyńskiej godzinie na blogach????? Wprawiłaś mnie w stan lekkiego szoku :)
UsuńDo pracy się wybieram... I, jak widać, przy okazji zjadania śniadania wędruję po blogach... :D
UsuńIdiotko co ty się z penisem na łby zamieniłaś!!!
OdpowiedzUsuń