Siem wzruszyłaś to oko się rozmazało;))Jaka wesoła, kolorowa mamusia;))Buźka Tygrysie!
Rzekłabym, że to jakaś impresja, wariacja na temat mamusi :PAle..... Mam szyję!
no wypisz - wymaluj mama Tygrys jak żywa :) ... a to drugie oko to nie rozmazane tylko przymrużone po prostu :)... ha ha ha, mały picasso :)
Picasso na grzybkach chyba :P teraz to już zdecydowanie zbadam skład jedzenia przedszkolnego ;)
fajne, to brązowe to szyja, czy broda Ci urosła?
Sądzę, iż artysta szyję miał na myśli :)
Udało się, udało. Tylko jedno jest po prostu podbite.Ładna jesteś, wiesz? :)
Piękna! Z ten brąz na policzkach to zakładam, że barwy wojenne znaczy matka na etapie makijażowania się ;)
No bo to jesteś Ty po ostatniej imprezie... Nie pamiętasz??? Pozdrawiam :)
No wybacz Malawiarcie ale chyba nieco lepiej wyglądałam. Nie byłam taka rozmazana ;)
Od razu tam rozmazana, mnie się taki makijaż podoba, powiedzmy.., że jest awangardowy, na następną imprezę w klubie spróbuje zrobić się podobnie :))) I pozdrów Twojego małego wizażystę, ten Gość ma przyszłość :)))
Szczególnie, jak pod wpływem działa ;) powiedzmy, że pod wpływem weny
Piknaś, Tygrysie ;-))
Przepikna ;) aż mi dech zaparło i postanowiłam uwiecznić!
tygrysie, ile Ty masz nosów, bo nie umiem się doliczyć :)no, ale łabędzia szyja do pozazdroszczenia :)
Szyja i krótkie włosy to jedyne co się zgadza z realem. Reszta to dzieło artysty.
Całkiem optymistycznie wyglądasz
Bardzo, te niebieskie włosy... głębia błękitu wręcz powala :D
ale że co.... że broda Ci rośnie i nie ogoliłaś się do portretu??? ;))))
Szyję mam, łabędzią :P
AAA to ja już wiem dlaczego tak długo nie pokazywałaś swojej twarzy na blogu :P
Czekałam na odpowiednie jej ujęcie. Ta wersja, bardzo artystyczna, mi odpowiada :)
Eeee tam oczko. Moją uwagę przykuł duży akcent różu na policzkach;-)))))
którego nie używam :) sądzę, że synuś chciał uchwycić moment malowania się, kiedy to matka barwy wojenne przywdziewa i twarz swą pacykuje
Picasso Ci w domu rośnie, a Ty się oka czepiasz :o)
Siem wzruszyłaś to oko się rozmazało;))
OdpowiedzUsuńJaka wesoła, kolorowa mamusia;))
Buźka Tygrysie!
Rzekłabym, że to jakaś impresja, wariacja na temat mamusi :P
UsuńAle..... Mam szyję!
no wypisz - wymaluj mama Tygrys jak żywa :) ... a to drugie oko to nie rozmazane tylko przymrużone po prostu :)... ha ha ha, mały picasso :)
OdpowiedzUsuńPicasso na grzybkach chyba :P teraz to już zdecydowanie zbadam skład jedzenia przedszkolnego ;)
Usuńfajne, to brązowe to szyja, czy broda Ci urosła?
OdpowiedzUsuńSądzę, iż artysta szyję miał na myśli :)
UsuńUdało się, udało. Tylko jedno jest po prostu podbite.
OdpowiedzUsuńŁadna jesteś, wiesz? :)
Piękna! Z ten brąz na policzkach to zakładam, że barwy wojenne znaczy matka na etapie makijażowania się ;)
UsuńNo bo to jesteś Ty po ostatniej imprezie... Nie pamiętasz??? Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo wybacz Malawiarcie ale chyba nieco lepiej wyglądałam. Nie byłam taka rozmazana ;)
UsuńOd razu tam rozmazana, mnie się taki makijaż podoba, powiedzmy.., że jest awangardowy, na następną imprezę w klubie spróbuje zrobić się podobnie :))) I pozdrów Twojego małego wizażystę, ten Gość ma przyszłość :)))
UsuńSzczególnie, jak pod wpływem działa ;) powiedzmy, że pod wpływem weny
UsuńPiknaś, Tygrysie ;-))
OdpowiedzUsuńPrzepikna ;) aż mi dech zaparło i postanowiłam uwiecznić!
Usuńtygrysie, ile Ty masz nosów, bo nie umiem się doliczyć :)
OdpowiedzUsuńno, ale łabędzia szyja do pozazdroszczenia :)
Szyja i krótkie włosy to jedyne co się zgadza z realem. Reszta to dzieło artysty.
UsuńCałkiem optymistycznie wyglądasz
OdpowiedzUsuńBardzo, te niebieskie włosy... głębia błękitu wręcz powala :D
Usuńale że co.... że broda Ci rośnie i nie ogoliłaś się do portretu??? ;))))
OdpowiedzUsuńSzyję mam, łabędzią :P
UsuńAAA to ja już wiem dlaczego tak długo nie pokazywałaś swojej twarzy na blogu :P
OdpowiedzUsuńCzekałam na odpowiednie jej ujęcie. Ta wersja, bardzo artystyczna, mi odpowiada :)
UsuńEeee tam oczko. Moją uwagę przykuł duży akcent różu na policzkach;-)))))
OdpowiedzUsuńktórego nie używam :) sądzę, że synuś chciał uchwycić moment malowania się, kiedy to matka barwy wojenne przywdziewa i twarz swą pacykuje
UsuńPicasso Ci w domu rośnie, a Ty się oka czepiasz :o)
OdpowiedzUsuń