...na wizytę w stolicy naszego wspaniałego kraju. Zamierzam się tam przeszkolić, odbyć firmowe zebranie oraz kogoś osobiście poznać poprzez spotkanie. Jestem pewna, że będzie fajnie i już nie mogę się doczekać!
Mam jedynie nadzieję, że dożyję tego spotkania, bo z moim obecnym krzyżem, czy też "doopą", jak to określa Desper (swoją drogą musi mieć ten Desper strasznie wysoko swoją doopkę umieszczoną, skoro twierdzi, że tam gdzie u mnie znajduje się krzyż, powinien być tyłek! dziwnie jest zbudowany... albo zadziera... doopę), ciężko będzie znieść kilkugodzinną drogę i kilkugodzinne siedzenie na szkoleniu. Cóż... w najgorszym razie będą drugą po prowadzącej osobą stojąco-łażącą! Abo co gorsze (dla prowadzącego) będę od czasu do czasu wychodzić z sali celem rozruszania na korytarzu zastanych członków ciała i kręgosłupa. W każdym razie - plan już jest - szkolenie, szybki meldunek w hotelu i biegusiem na spotkanie w pewnej urokliwej knajpce z pysznym jedzeniem (Tygrys wieczorem zdecydowanie musi coś zjeść!).
Czy mówiłam, że nie mogę się doczekać? A fakt, mówiłam już. Ciekawa jestem wrażeń i czy sobie przypadniemy do gustu :) Chociaż... tego chyba nie powinnam się bać. Oj, po prostu i zwyczajnie nie mogę się doczekać. Dobra, już nie będę się powtarzać :)
No to prawie witaj w stolicy. I obyś się nie rozczarowała ;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji, ja też tu mieszkam ;)
no popatrz :) jestem pewna, że będzie super!
UsuńPrzypadniecie! Wytrzymasz! Baw się dobrze :D
OdpowiedzUsuńdzięki Nat! Zamierzam :) A na drogę wezmę proszek i mam nadzieję, że będę miała oba siedzenia dla siebie i się rozłożę w tym autobusie :) Bo godzina wyjazdu iście barbarzyńska, dlatego zamierzam spać!!!
UsuńUsmiałam sie wyobrazając sobie, gdzie mozna miec w innym miejscu tyłek. :P
OdpowiedzUsuńA może wózek inwalidzki sobie zamów? ;)
Wózek odpada :) bo mnie siedzenie właśnie męczy. Najlepiej mi leżeć z możliwością wstania co jakiś czas :) ale... od czego są proszki, które dostałam?
UsuńKochana, wyjazd Cię uleczy, spotkanie rozleje miód na serducho i wrócisz absolutnie zdrowa :o) Baw się dobrze.
OdpowiedzUsuńOby :) Torba spakowana, wino przygotowane, korkociąg - jest. Kosmetyki - "som". Nastrój - jest. Jestem gotowa :)
UsuńTy, Ty, Ty! Tylko grzecznie tam, na tym spotkaniu!
OdpowiedzUsuńDamy radę :) a wino na później, do pokoju.
UsuńHej, Be, pakuj się i przyjeżdżaj też! A co do grzeczności- raczej nie możemy obiecać ;-)
UsuńEeeeeeee... to ja myślałam, że Tygrys będzie się spotykać z jakimś interesującym samcem, a tu takie grzeczne spotkanie się kroi! Jestem zawiedziona, oczekiwałam opisu płomiennego romansu na blogu ;)))
UsuńTygrys jest szczęśliwą mężatką, jak wiesz, więc po co jej romanse? ;-)
UsuńNo chyba, że między nami zaiskrzy, chi, chi, to co innego ;-))
Będąc mężatką, szczęśliwą lub nie, można być jeszcze szczęśliwszą, mając romans! :))
UsuńWszystko w życiu jest kwestią priorytetów i wyborów- więc pewnie można lub i nie ;-)
UsuńNie, można zawsze, tylko albo się wybierze tak, albo nie ;)
UsuńO tym samym napisałam- o możliwości wyboru, który się ma :)
UsuńNo to widzę, że wybierasz się do mojego miasta, ale już jesteś umówiona. A szkoda, bo też może byśmy się spotkały :)
OdpowiedzUsuńHa! Kochana! Znam ja i Twój adres, i telefon, i jak wspomniałam - kiedyś rozmawiałyśmy nawet :) wielki brat patrzy ;)
Usuńbędziesz gnała na spotkanie kurc galopkiem i zapomnisz Tygrysie o bolącym kręgosłupie vel dopie .
OdpowiedzUsuńGeneralnie efektowniej na pytanie co doskwiera odpowiadać że kręgosłup boli a nie dopa
Prawda że lepiej brzmi? Godniej ;) i rzeczywiście będę leciała, bo czasu będę miała na styk.
UsuńTygrysie mi też kręgosłup napitala, jeśli nie przypadniemy sobie do gustu to będziemy o doopie lub kręgosłupie gadać jakby co ;-))
OdpowiedzUsuńAle się cieszę!!!! :)
Przy moim gadulstwie temat zawsze się znajdzie :)
UsuńA czego się mię czepiasz, skąd ja mam wiedzieć gdzie Cię łupie, poproszę stosowną dokumentację foto z zaznaczeniem gdzie łupie a gdzie nie. No masz się ofocham jak jeszcze raz powiesz, że coś zadzieram !!
OdpowiedzUsuńWieczór dobry :)
A jak dokładna ma to być dokumentacja? Zbliżenie czy z oddali? Jakiego koloru ma być zaznaczenie? Oraz chyba dobranoc gdyż o 3 mam pobudkę... Możemy sobie rano szczegóły odmówić :)
UsuńA jaka ma być dokumentacja jak nie dokładna?? Z oddali, potem zbliżenia ze skalówką rzecz jasna zrobione,zaznaczenie koloru czerwono-żółtego w kratkę :) Ale co masz zamiar o trzeciej uciąć sobie pogawędkę?? Nie ma sprawy :)
UsuńO 3 zamierzam wstać. Po 4 będę e autobusie i przez jakieś 15 km zachowam przytomność względną umysłu. Potem budzę się w Jankach :) możemy więc podyskutować w okolicach 4.30 przez ok. 15 km ;)
UsuńHmmm 15 kilometrów to nie za wiele, ale jesteś pewna, że w Jankach się obudzisz, a nie w Mińsku Mazowieckim?? A 4.30 to jak najbardziej godna pora na omawianie szczegółów, dokumentacji:) O ile hmmmm nie wiem już czy dooopa czy krzyż nie będą Cię boleć, trza było pociągiem jechać miałabyś więcej korytarzy do spacerowania :)
UsuńZ mojej wioski o dogodnej porze pociąg nie jedzie. A do pociągu już chyba w życiu nie wsiądę - żeby mnie pluskwy pogryzły? Poza tym autobus i wygodny, i punktualny :)
Usuńtygrysa pluskwy?? Iskać się będziesz, co najwyżej :) A skoro autobus punktualny był to rozumiem, że dojechałaś, kierowca nie chciał wyrzucić spacerującej cały czas pasażerki?? No nie żebym się podśmiewał, każdemu może się zdarzyć że doopa, ups że krzyż boli :)
Usuńp.s. i gdzie ta obiecana pogawędka hę?
UsuńDojechałam i żyję. A pogawędkę miałam z Frytką na czacie ;)
Usuńaaa czyli obiecanki macanki a głupiemu ............ he to miała być pogawędka ze mną zdaje się oooo się wezmę i naprawdę ofocham a co !!
Usuńmyślałby kto, jaki to "fochliwy" się znalazł...
Usuńa swoją drogą, Tygrys, to widzę, że szkolenie bardzo interesujące, skoro masz czas na pisanie :)
Upssss i się wydało, mnie tu nie było :)
UsuńSzkolenie bardzo ciekawe, i miewam przerwy ;)
UsuńJacie, to taka jakby trochę randa w ciemno :)
OdpowiedzUsuńFajowo :)
Czekamy na wrażenia :)
No niestety wrażenia są takie, że się moja randka pochorowała i nici ze spotkania :(
Usuńbuuu, chyba z wrażenia, że z Tygrysem oko w oko stanie, się pochorowała :)
Usuńale co się odwlecze....
Tygrysie ale mi przykro, buuuuuuuu :-(((((((((((((
OdpowiedzUsuńSiedzę w chałupie z trasą łóżko- kibel zamiast szykować się na randkę z Tobą, buuuuuuu :-((((((((
Tylko mój chłop jakoś dziwnie ucieszony, że nie jadę na spotkanie, zazdrosny i podejrzliwy jakoś był czy cóś ;-)
Jeszcze się nam uda, byłam pewna, że obie zagadamy się do nocy, jako te Strzelce, bratnie dusze!!! Pozostaje nam wierzyć, że za te parę miesięcy nam się uda!
Co się odwlecze to nie uciecze ;) w końcu nam się uda!!! A Ty się kuruj! A tego Twojego zawsze możesz jakoś "ukarać" za sprowadzenie zarazy ;)
UsuńAno mogę...;-)
OdpowiedzUsuńPaskudnik jeden ;-)
A dlaczego chcesz dla rozruszania członków wychodzić ze szkolenia na korytarz? Wstań i ćwicz na sali. Może się ktoś dołączy
OdpowiedzUsuńNa szczęście już minęło. Ale tak czy inaczej - zamierzam się wybrać do jakiegoś specjalisty.
Usuńbardzo lubię takie spotkania wirtualno-realne. Szkoda, że Wam się nie udało
OdpowiedzUsuńNiestety :( Również bardzo żałuję. Jak to powiedziała mi jedna pielęgniarka, gdy dopadł mnie rota wirus: miłość i sraczka przychodzą niezapowiedziane ;P
Usuń