czwartek, 24 stycznia 2013

gumka sie rozciągła była

Jak się guma w majtkach rozciągnie, to majtki z tyłka lecom... Moja cierpliwość i zasób zaufania wobec pewnej osoby były jak ta guma w majtkach. Rozciągano je wielokrotnie, w te i nazad. Raz naciągamy, raz puszczamy i wraca do stanu pierwotnego. Ale każda guma ma swoją wytrzymałość. I jak się ją naciągnie za bardzo - strzela. A osoba naciągająca dostaje po paluchach. Na razie moje majtki zrobiły się bardzo luźne i muszę je podtrzymywać, żeby mi z tyłka nie zjechały, bo zostanę z gołymi pośladkami na wierzchu. Na razie obrywam puszczaną gumką i póki co - znoszę to, mimo, że masochistką nie jestem. Ale ostatnio moja guma się mocno rozciągnęła.... Tak mocno, że przy następnym naciągnięciu - strzeli. Nie chcę być w skórze tego, co oberwie po palcach.... Oberwie gumą i jeszcze ode mnie, za zniszczenie majtek... Tylko co ja mam zrobić z tymi lecącymi kawałkami bielizny?

35 komentarzy:

  1. Wyrzucić. Do niczego już się nie nadadzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? A może ta guma się jeszcze zagoi? I jej stan się poprawi....

      Usuń
    2. Guma to materiał nietrwały. Zresztą, ja jestem radykalistką, co tu dużo mówić.

      Usuń
    3. A ja się troszkę boję radykalnych cięć... niby chcę, a boję się... Nic to - ostatni raz daję ostro po łapach, a potem nie ma zmiłuj - gumka na śmietnik!

      Usuń
    4. Odwaga w cięciu zawsze przynosiła mi korzyść i ulgę, nigdy żadnego cięcia nie żałowałam.

      Usuń
  2. Daj po łapach zawczasu. Co będziesz czekać, aż bielizna się rozleci? W końcu to Twoje majty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam po tych łapach tym razem porządnie. Będzie mi tu majtki psuł!!!

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Nie tak łatwo kupić nowe dobre majtki ;)

      Usuń
    2. Więcej nerwów ze starymi,niż czasu na poszukiwanie nowych :)

      Usuń
  4. A weź to wyrzuć w cholerę, kobieta piękna jest bez majtek i basta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż mi się ciśnie na usta, że typowo męski punkt widzenia ;)

      Usuń
  5. Zrób na złość, nie czekaj aż same spadną, zdejmij je sama, będziesz mieć poczucie własnego wyboru :)
    Oraz dobry wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oraz dobry wieczór :) nie mam za dużo siły, żeby się pośmiać, bo jednak taka je nadszarpnęła... oj dała w kość, dała....

      Usuń
  6. A mi się z inną gumką skojarzyło...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie Leslie, nie mówimy tu o prezerwatywach i staramy się nie mówić o seksie, tylko o nieco naciągniętym zaufaniu :) Przykro mi.

      Usuń
    2. Ale w sumie - następnym razem może być o seksie. Co Ty na to?

      Usuń
  7. oj,czasem to tak radykalnie trzeba;/Trzymaj się ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozbąć się! I gumki, i majtek, i osoby naciągającej.
    Może zaboli, ale będziesz miała spokój!
    Trzym się dzielnie i nie pękaj!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby to takie proste było... ale na pewno nie dam z siebie zrobić "gupka" nigdy więcej.

      Usuń
  9. Oj, Tygrys wkurzony ;-)
    Ale fajnie opisałaś swoje wkurzenie, niemalże poetycko ;)
    Nie nabijam się, ale naprawde mi się podoba, choć Tobie do smiechu nie jest.
    Trzasnąć tą gumką winowajcę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz rację, że się nieco podirytowałam. Najgorsze w tym, że to nie takie hop-siup sobie dać spokój z tym naciągającym osobnikiem. Po prostu się nie da. Muszę znaleźć metodę na niego i chyba zwyczajnie "oddać" - strzelić po rękach. Ale tak porządnie, żeby mu się odechciało po wsze czasy sprawdzać moją cierpliwość.

      Usuń
  10. Jeśli taki wredny, to nie ma innej opcji- pewnie mu sprawia satysfakcję to sprawdzanie Twojej cierpliwości, a jeszcze bardziej, że nie reagujesz (najprawdopodobniej, bo nie wiem na 100%. Czubki to lubią, więc bierz się za niego! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. wszystko zależy od możliwości i upodobań. Jeśli możliwosci są, wyrzucić stare i kupić nowe w lepszym gatunku, bez gumki :))
    Ale jesli możliwości nie ma, to zawiązać supełek i nosić jak się da, albo chodzić z gołym tyłkiem. Rozwiązań jest sporo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że najłatwiej - teoretycznie - zakupić nowe. Ale najbardziej oczywiste rozwiązania są często najtrudniejsze. Ale dam radę!

      Usuń
  12. Majtki zostaw, wymień gumę! I tłumacz to sobie jak chcesz :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. moje gatki ostatnio spadły a ja je, z uporem godnym lepszej sprawy, podciągnęłam... i chyba niepotrzebnie, chyba trzeba tę gumę przeciąć, żeby podciąganie więcej nie kusiło ... trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po zapoznaniu się ze wszystkimi szczegółami okazało się, że nie jest tak źle, jak sądziłam.

      Usuń
    2. czyli supeł na gumce i majtki zostają? ...

      Usuń
    3. Chyba tak, ale na pewno nie pozwolę ich po raz kolejny naciągnąć.

      Usuń
  14. Rozciągnięte gumki mają to do siebie, że już nie strzelają i przestają spełniać swoją funkcję, więc i tak przedłużanie ich istnienia nie ma sensu.

    OdpowiedzUsuń