poniedziałek, 30 kwietnia 2012

wiosna z innej strony

Uwielbiam wiosnę. Jestem istota ciepło i słońcolubna, więc latem nie gardzę. Jednak najbardziej lubię wiosnę. Za jej zieleń, rozwój, optymizm i taką nieokreśloną radość w powietrzu. Jak to mówią - wiosna idzie, wszystko spod ziemi wyłazi. Uwielbiam kwitnące drzewa, ze szczególnym uwzględnieniem magnolii. Uwielbiam stokrotki, fiołki i żółte łąki z mleczami. Pączkujące drzewa z młodymi listkami... Mrrrr, to jest to, co tygryski kochają najbardziej :) W tym roku wiosna uderzyła latem, jak na mnie - ciut za wcześnie, bo ten upał jest jakiś ciężki i męczący - walnęło dzisiaj 30 st. u mnie! Ale nawet tak dziwne wskazania termometru za oknem nie są w stanie zmącić tej radości z nadejścia wiosny. Wiosna na zewnątrz, wiosna w sercu... Byle się jakiś bocian tej wiosny nie zaplątał nad moje osiedle :P A sio!!!

4 komentarze:

  1. W sumie mogłabym powtórzyć za Tobą wszystko... z wyjątkiem tragicznych słów "ciepłolubna" i "słońcolubna". Już zapłaciłam za początek wiosny, za upał i słońce. To ostatnie to mój wróg. Pomijam taki szczegół, jak zdrapanie skóry do krwi, bo mam uczulenie na słońce (ha! jednak mam alergię!) i obsypuje mnie bez miłosierdzia. Najgorszy jest upał, który produkuje. Gorąco = źle mi, niedobrze mi, duszno mi, głowa mnie boli potwornie... etc. Dziwne jest to, że przy bardzo silnej motywacji (ukochane podróżowanie) nawet pobyt na pustyni mi nie szkodzi. Kwestia innego klimatu, innego słońca czy blokady psychicznej...?
    Tak czy owak, jeśli w zimie otwieram okna w każdym pomieszczeniu, do którego wchodzę (w pracy rodzi to co najmniej zdumienie, o ile nie konflikty), to aktualne temperatury zupełne nie są dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, lubię ciepło, ale takie przewietrzone. I może tu tkwi diabeł, że podróżować lubisz i ciepło Ci nie szkodzi, bo to ciepło poza miastem, a nie między blokami, inne powietrze po prostu. A ja się dzisiaj wybieram na długi spacer, na którym mam nadzieję złapać nieco słońca na skórze :D

      Usuń
    2. Nigdy się nie opalałam, nawet jako dziecko lub podlotek - potrafisz to sobie wyobrazić? 5 minut na słońcu chętnie zamieniłabym na 5 tygodni pobytu na Syberii :) Może dlatego, że jestem zimorodkiem...?

      Usuń
  2. Ciepło, spokój, relaks..... to dla mnie synonimy :))

    OdpowiedzUsuń