poniedziałek, 12 maja 2014

My, Słowianie

Echa Eurowizji jeszcze brzmią, wszędzie się mówi o kobiecie z brodą i wygranej Austrii. Tak więc również pozwolę sobie wtrącić trzy grosze od siebie.
Przede wszystkim chciałam się odnieść do najeżdżania na Cleo i Donatana.
Mnie się ich kawałek podoba. Nie jestem spięta, napięta i mam raczej luźne pośladki, nie traktuję wszystkiego śmiertelnie serio i mnie ta piosenka, teledysk, ani pani bijąca masło nie rażą, nie urażają, nie obrażają, ani też nie uważam ich na soft porno, czy seksistowską wizję Polski i polskich kobiet. Wiem, że gusta są różne. Mój gust jest taki, że wolę biuściastą panią piorącą na tarce, niż faceta z brodą udającego kobietę. Wybaczcie. Czy piosenka jest kiczowata? Może trochę jest. A która nie była? Bo Rumunia przedstawiła takie dicho, że łohohoho. Grecja też miała skoczny kawałek, a Francuzi śpiewali o posiadaniu wąsów. A my krytykujemy nasz występ. Nasza piosenka była taka "nasza", swojska, polska. Dziewczyny wystąpiły w polskich strojach, a walorów to można im pozazdrościć :P
Co do wyniku - nie będę oceniać. Żal mi było tylko, że cała otoczka wokół pani z brodą przesłoniła jej/ jego ewentualny talent i piosenkę, bo od początku była/ był on faworyzowany i przedstawiany w roli zwycięzcy. I wiadomo było, że tak pozostanie do końca.
A może jestem stronnicza, jednak wolę nasze rasowe, pełnokrwiste kobiety od tych sztucznych i zrobionych.

10 komentarzy:

  1. Ani mnie. Brawo Tygrysku!
    Nasza piosenka była z elementami folkloru, więc nie mogła być inna, przynajmnie odrózniała się od innych.
    Brawo Tygrysku! Brawo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam również u Ciebie - nie będę oceniać, ani krytykować Cleo - nie umiałabym nawet w 1/10 zaśpiewać jak ona, więc nie mam prawa do najeżdżania na nią. Uważam, że dziewczyna ma talent i umie śpiewać. A piosenka była po prostu polska. Moja opinia jest taka, że nie powinniśmy się wstydzić naszego folkloru i udawać, że jesteśmy tacy "ą" i "ę".

      Usuń
  2. Oglądałam eliminacje i tylko w okolicy Cleo. Nasi wypadli fajnie, nie zachwycam się samą piosenką, ale na tle eurowizyjnej papki, nasz utwór był 'jakiś'.
    Wygranego/nej nie skomentuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W finale wyszło im lepiej, bo się Cleo nie "zasapała" jak za pierwszym razem. I dobrze to ujęłaś - była "jakaś". Wyróżniła się na tle pozostałych.

      Usuń
  3. Dla mnie "My, Słowianie" to coś jakby przyśpiewka burdelowa. Nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia, raczej rozbawiła, ale... trochę opinię w świecie Słowiankom nadszarpnęła (o ile da się bardziej) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się nie czuję obrażona, podchodzę do tego kawałka z przymrużeniem oka.

      Usuń
  4. Moja droga. Jedyną pozycją wartą zauważenia w tym całym bezpłciowym muzycznie cyrku była propozycja Holendrów, którym kibicowałem z całych sił. Naprawdę fajny kawałek, do którego można wracać. Co do Cleo to zupełnie nie moja bajka - muzycznie cieniutko, za to wizualnie mistrzostwo świata:) I jeszcze odniosę się do naszego polskiego głosowania, bo jako chyba jedyni w Europie nie daliśmy się ogłupić propagandzie dziwactwa i nie ujęliśmy w zestawieniu punktowym kobiety z brodą i to mnie cieszy. Widać racjonalna ocena umiejętności wokalnych wzięła górę nad polityczną poprawnością, bo Polska głosowała na Holendrów! Poza tym w zestawieniu głosów tylko od telewidzów Polska zajęłaby 5 miejsce, ale jurorzy biorący kasę głosowali tak jak im kazano. Żenada, powinni wszystkim posyłającym sms-y i dzwoniącym zwrócić kasę. Kolejne europejskie oszustwo na masową skalę, a ogłupiały pleps to łyka ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pamiętam Holendrów... był moment, że mi się oko przymknęło ;) O przekrętach przy głosowaniu i naliczaniu punktów słyszałam coś tam - i na tym coś tam skończyłam, bo w sumie cała eurowizja nie jest dla mnie jakimś mega wydarzeniem. Ot, napatoczyła mi się.

      Usuń
  5. Ja w ogóle nie rozumiem tej ogólnonarodowej dyskusji. Muzyka jest dla mnie ważną rzeczą, choć konkursu Eurowizji to akurat nie dotyczy, ale żeby politycy organizowali konferencje prasowe z tej racji?! Niech panowie politycy z obszaru kultury zaczerpną pełną garścią kulturę słowa i dyskusji, resztę zostawiając w spokoju. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo eurowizja to bardziej konkurs poglądów i polityki, niż talentu i zdolności.

      Usuń