środa, 23 kwietnia 2014

z cyklu - mogę polecić

Dzisiejszy wpis macie okazję przeczytać dzięki firmie AVON i portalowi streetcom.pl.

Sprawa wygląda następująco... Zapisałam się do pewnego portalu streetcom.pl - o tu.
Wypełniłam kilka ankiet, kwestionariuszu i zostałam zakwalifikowana do kampanii... Jak dumnie to brzmi. Zostałam testerką.

Obecna kampania dotyczy kosmetyków dla kobiet, a dokładniej kremu do twarzy z nowej serii Anew Reversalist, 35+. Dostałam od streetcom piękną paczuszkę - krem na dzień, krem na noc i 30 próbek do rozdania znajomym lub rodzinie, którzy kwalifikują się pod względem płci i wieku. Znalazło się parę takowych. Próbki zostały rozdane, koleżanki przepytane, raporty i wnioski spisane i zamieszczone w serwisie. Ja również używam kremu odkąd dostałam i mogę go polecić i pochwalić. Bardzo fajny. Ładnie się wchłania. Ładnie pachnie. Współgra z podkładem. Skóra ładnie odżywiona, wygląda świeżo. Krem dodatkowo zawiera filtry, co jest świetnym rozwiązaniem na lato. I na dodatek ładnie wygląda na mojej półce pod lustrem, bo opakowanie ma.... ładne :) Serio mówię, a raczej piszę - mogę polecić. Żadna z testujących koleżanek nie dostała uczulenia, co też jest istotne. Obecnie AVON wprowadził promocyjne ceny na wspomniane kremy. Może warto zaglądnąć do katalogów i popytać konsultantki?

Z przekazanych mi przez miłą panią z telemarketingu wiem również, że w niedługim czasie portal streetcom będzie prowadził więcej kampanii związanych z kosmetykami, w tym również dla kobiet. Zapisać się może każdy. Nic to nie kosztuje.

A niedługo - napiszę coś od siebie ;)

Za dzisiejszy post dziękujemy firmie AVON i portalowi streetcom.pl.


9 komentarzy:

  1. Nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żebym zaczęła używać kremów do twarzy. Od wszystkich mazideł kładzionych na twarz łzawiły mi oczy - zaprzestałam się więc torturować :)
    A Avon... Cóż... Nie jest w stanie tego zmienić.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja się nie łapię na te próbki. Ani ze mnie kobieta, ani 35+ (chyba, że z pewną taką tolerancją).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) no chyba nie bardzo z tą płcią... chociaż wiesz, Leslie... gender rządzi!

      Usuń
  3. "Piąteczka" dla Ciebie za to, że uczciwie powiedziałaś, że to reklama, a nie usiłowałaś wciskać zachwytu nad nowo nabytym kosmetykiem. Dzięki temu, że nie potraktowałaś swoich czytelników jak durniów, ale jak partnerów przeczytałam do końca i ze zrozumieniem;-))) Na razie AVON poza moim zasięgiem finansowym, ale jak czas się odmieni spróbuję. Buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie miałam powodu, by to ukrywać :) żadnego. Wiadomo jest, że firmie zależy na promocji i reklamie. Co to jest dla AVONU rozdać 200 kremów w Polsce? Dołożyć do tego próbki celem rozdania i zareklamowania koleżankom I się kręci. Bo któraś wkońcu skorzysta z promocji w katalogu i krem nabędzie. A im więcej rozdanych i zareklamowanych próbek, tym lepiej dla AVONU. Kasy z tego testowania nie mam - dostaję produkty, których używam i spisuję "wrażenia". Poproszono mnie o publikację na blogu - to umieściłam. Ale tylko wyłącznie z informacją "po co i dlaczego".

      Usuń
    2. To wręcz szkoda, że poza kremami za to normalnie nie płacą. Naprawdę powinni. Prywatne blogi, na które przychodzą stali czytelnicy robią to z sympatii do autora, który na to sobie zapracował, zasłużył itp itd. Trudno o bardziej przekonującą reklamę, a przecież za zwyczajną, a tak naprawdę wqu....jak nie wiem co w postaci wyskakujących okienek musieliby sporo zapłacić. Może nie taki zasięg, ale skuteczność nieporównywalna.
      A napisałam, że "piąteczka" dla Ciebie bo na wiele blogów przestałam w ogóle wchodzić, gdy autorzy zaczęli niby to używać sprzętów na ten przykład i są tak zachwyceni, że nie tylko opisują w szczegółach jak działają, ale także podniecają się siedzibą firmy produkującej, a przy liście punktów, gdzie dany sprzęt można kupić orgazmu dostają. Po czym, gdy w komentarzach ktoś prawdę rozbiera do naga i każe jej latać, do krwi pierwszej walczą oraz od czci i wiary odżegnują swych czytelników, że śmią podejrzewać ich o reklamę.
      Absolutnie nie mam nic przeciw, byle tak jak Ty, jasno stawiać sprawę. Buźka

      Usuń
  4. Dziękujemy firmie AVON i portalowi streetcom.pl za wspieranie Tygrysów i blogosfery ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś Avon stosowałam,teraz już nie i chyba nie będę, ale jak komuś służy...
    Mi nie chce się czekać :)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń