Nie rozumiem... 8 lat minęło, odkąd opierdzieliłam męża, że mnie zostawił na stoku... Miał mnie uczyć jeździć na nartach i prosiłam, żeby nigdzie nie łaził. Miał być obok, w razie problemów, pomagać, wyjaśniać, korygować błędy. A on mi powiedział, jak się skręca w prawo, jak w lewo, jak się hamuje i poszedł!!! Poszedł do baru oglądać mecz! Powiedział "Ty tu ćwicz, wrócę za godzinę, góra dwie i pokażesz, co się nauczyłaś". I jak tu się nie wkurzyć? No jak? Wkurzyłam się i go opieprzyłam! I co z tego, że mi się to śniło?
http://demotywatory.pl/4415596/Kobieca-logika
taaaaa, mój swego czasu zarobił z pięści, dokładnie jak ten na obrazku, za zdradę... :))))))
OdpowiedzUsuńniech se nie myśli...
no ba - czasami lepiej zawczasu i na wszelki wypadek zaznaczyć i pokazać, co grozi za.... (*tu wstawić odpowiednie przestępstwo)
Usuńi niech se nie myślą, że jak we śnie, to mniej ważne, mniej się liczy ... :))))))
Usuńpewnie!
Usuń|Ja miałam focha za sen :) Nie bardzo kumał, bo kazałam mu się domyślić. Hahahaha :)
OdpowiedzUsuńA na stoku to miałam naprawdę wojnę. Gdyby tam stała budka z napisem rozwody (pod Małem Skrzycznem ;) To bym się rozwiodła w 2003 roku. A sklęłam go trzy pokolenia wstecz. Na jawie.
buhahahaha, a myślałam, że tylko ja jestem taka pokręcona do kwadratu!!
UsuńHa! Musi coś w tym być, skoro się śniło tak dokładnie! Nie wierzę w przypadki!! należał się mu opierdziel widocznie!
OdpowiedzUsuńhttp://loonei.blog.pl/
Jak psu buda, jak mawia babcia :)
UsuńTo jest lepsze od pająków z poprzedniego wpisu :-) Pająków się nie boję, ale kobiecego focha już tak!
OdpowiedzUsuńGeneralnie, nieskromnie mówiąc, to ze mnie jest oryginalne ziółko. A foch to nasza broń kobieca, niepokonana
UsuńNastępnym razem jak Ci się przyśni taki sen weź najprzystojniejszego instruktora na stoku :) Wtedy mąż będzie pilnował instruktora hahaha, w najgorszym wypadku gdyby wybrał jednak mecz...dasz sobie radę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ps. A jak będziesz w Beskidach pozostaję ja :))))
Rzecz się "działa" na Jaworzynie. Na narty jeżdżę bliżej domu, Krynica najdalej :)
UsuńNo jakże mężuś śmiał Cię w tym śnie na stoku zostwwić!!! ;-)
OdpowiedzUsuńTeż bym focha strzeliła, a jak :-)
Prawda? Szczególnie, że go prosiłam, żeby mnie tam nie porzucał, bo nie umiem sobie poradzić, nawet wstać!
UsuńOpiernicz podświadomy, jednym słowem...tak Cię to gryzło, że jeszcze osiem lat później podświadomość się dopomina o swoje...
OdpowiedzUsuńNie, opiernicz był świadomy, po przebudzeniu, w realu :) zjebka, że tak powiem wprost, pełną gębą :)
UsuńDlatego tak zapadła w pamięć i jest wspominana co jakiś czas. Tym razem wspomnienia wywołał demotywator :D