Jakoś mi ostatnio z postami nie po drodze. Niby pomysły się tworzą, ale spisać nie ma kiedy. Niechciej mnie ogarnął okrutny, a niedoczas dodatkowo przytrzymuje, żebym przypadkiem nie uciekła.
Prezenty mikołajowe odhaczyłam jeszcze końcem listopada, czym wprawiłam swoje konto w stan lekko debetowy. Za to nowy miesiąc zaczęłam przyzwoicie i może jakoś wytrwam :)
Do zakupienia mam jeszcze: grzechotkę - lusterko z biedronki oraz coś związanego z lego ninjago (figurki lub grę, cośkolwiek). I tyle. Dla siebie mam nabyć jakiś zarąbisty ciuch, bowiem zostałam obdarowana urodzinowo z zastrzeżeniem "dla Ciebie, anie żeby Ci się w budżet domowy wchłonęło" - przyznam, że mam upatrzoną jedną piękną kieckę :)
Co do spraw bardziej interesujących - miałam okazję się wczoraj przekonać, co znaczy przewrotna kobieca natura. Spotkałam jedną zołzę, która mi mocno swojego czasu w paradę właziła. I cóż ujrzały me oczy? Tłustą, zapuszczoną krowę! Nie macie pojęcia, jaka byłam zadowolona z siebie do końca dnia! Może to i płytkie, może nieładne, a jednak poczułam się bosko! Wysmuklałam bowiem, straciłam brzuszek i kilka cm w udach. A ta franca wręcz przeciwnie - zapuściła się i zbrzydła, hłehłehłe!!!! dobrze jej tak!
Co poza tym? Chyba nic.... Jakoś tak zwyczajnie i bezpłciowo... Skończyłam chustę dla znajomej - wyszła zaje...fajnie (niedługo zdjęcia) - chyba najładniejsza ze wszystkich.
Uniosłam się ostatnio czytając fragment artykułu o proteście przeciwników aborcji, którzy byli zachwyceni reakcją dzieci, które to natknęły się na ich "wystawę". Gdyby moje dziecko było w tej grupie, to nie chciałabym być na ich miejscu - chyba bym im nogi z dupy powyrywała, tym "wystawcom". Aaaa, w kinie byłam! Nooo, wyrwaliśmy się, a jak! W sobotę odwieźliśmy dzieci do pani matki, poszli na mecz (Mistrz! Resovia!), potem na chwilę do knajpki, a potem do kina :) O czym był film - nie napiszę, bo brakuje mi cenzuralnych słów. Ale miał głębsze przesłanie - również! Ukryło się między bardziej soczystymi scenami. Generalnie film polecam, na prawdę fajny - "Don Jon". Po świętach idę na Hobbita. A teraz jeszcze z dzieciakami na bajkę - Kraina Lodu (dostaliśmy darmowe bilety!). A potem spokój z kinem na kolejny rok pewnie ;) Tak często chodzimy :D
Tak więc - do usłyszenia lub poczytania!
dawaj zdjęcie jak wyglądasz:))
OdpowiedzUsuńLatem byłaś jak szczypiorek, więc nie wiem z czego się odchudzałaś!!!
Jak sobie jakąś strzelę, to podrzucę :)
UsuńTaaa pomysły się tworzą, ale do realizacji to już nie ma kto!! Otóż to nie brak czasu to zwykłe lenistwo jest ooooo!! A potem to zielenieje Tygrysek z zazdrości, że Desperkowi nagrodę przyznali, a samej to nic od siebie ehhhh lenistwo to wrodzona cecha kobiet jest :) Oraz też się dziwię sam sobie, jako i Miska dziwiła się ostatnio, sama sobie że przyznała mi rację a ja teraz jej nooo latem byłaś zabiedzona to teraz ekhmmm no raczej już możesz do nauki anatomii służyć, znaczy do zapoznawania się z układem kostnym :)
OdpowiedzUsuńOraz dzieńdobry bardzo :)
p.s. Miś wiecznie żywy !!
No przecież piszę, że niechcieja mam, ameryki desperze nie odkryłeś :)
UsuńZabiedzona nie jestem, ale smuklejsza :)
Niechciej, a lenistwo wrodzone gatunkowo to różnica jest, jak między Fiatem 126p a Polonezem niby jedno i drugie samochodem było :)
UsuńLenistwo mam wrodzone, ale żeby gatunkowo? Że hommo sapiens niby mówisz jest gatunkiem leniwym? hmmm, nie patrzyłam nigdy na to z tej strony....
UsuńA co do wymienionych pojazdów - wybacz, ale żadne nie jest cudem techniki i motoryzacji... Oba pojazdy miały dość sporą strefę zgniotu...
A w którym miejscu w maluchu była strefa zgniotu?
UsuńNo jak to gdzie? Zaczynała się na przednim zderzaku, a kończyła na tylnej szybie :)
UsuńNo chyba, że tak :)) Bo już myślałam, że mnie coś ominęło w polskiej (włoskiej?) myśli motoryzacyjnej.
UsuńTygrysku sprostowanie gatunek homo sapiens tylko w wersji samiczej ma wrodzone lenistwo, gdyż i ponieważ wersja samcza to ho ho, lenistwo ich nie dotyka !!
UsuńNie Tobie jednej nie po drodze z blogiem. Witam w klubie ;)
OdpowiedzUsuńOj, jakoś ostatnio na prawdę z daleka obchodzę... nie mam czasu i chęci.
UsuńTygrysku, ale jak tak omijasz z daleka to sie strasznie duzo musisz nachodzic:)) Moze omijaj ale nie koniecznie tak szerokim kolem to i od czasu do czasu szansa bedzie, ze sie potkniesz i wpadniesz.
OdpowiedzUsuńNa bloga oczywizda:))
Star, chodzenie sprzyja szczupleniu, to chodzę ;))) A tak serio - grudzień to dla mnie miesiąc bardzo intensywnej pracy w pracy. Latam, biegam, zaliczam spotkania i więcej mnie nie ma niż jestem. A w weekend i wieczorami mam czas abstynencji (komputerowej). Ostatnie wieczory i weekend spędzałam nad chustą i efekt jest imponujący :)
OdpowiedzUsuńNIe przejmuj się tylko pisz z doskoku. To też metoda :-)
OdpowiedzUsuńPiszę, piszę, po prostu grudzień to dla mnie miesiąc w rozjazdach, spędzony na wizytach u klientów i gadkach-szmatkach oraz takich poważnych o dalszej współpracy. Jest to bardzo miłe, lubię ten czas. Jednak jest to również czasochłonne i chwilami męczące.
UsuńJa tez omijam.....nie wiem dlaczego....
OdpowiedzUsuńMoże taka aura niesprzyjająca :)
UsuńBo o tej porze to powinno się zapadać w sen zimowy. A budzic oczywiście w marcu
OdpowiedzUsuńMasz w zupełności rację. Dodalabym tylko mały warunek, że w tym marcu ma być już wiosennie, a nie jak zeszłej wielkanocy.
Usuńmiałam ci ja podczas edukacji , koleżankę ą i ę a głowę wyżej miała niż stolcowała.Do tego ciuchy z górnej półki .Ja natomiast kilka swetrów powyciąganych , dwie pary spodni , wiatr we włosach i szaleństwo .
OdpowiedzUsuńmijały lata , a ze dwadzieścia i sobie lazłam ulicami miasta i lazłam a lato było opalone i ja taka generalnie nie kulawo ubrano i widzę : idzie przede mną plisowana znajoma mi spódnica w kratę - spotkanie było paraliżujące dla dawnej dziewczyny ą i ę
:))) a jak potrafi samopoczucie czasami poprawić
UsuńZnaczy te prezenty na Mikołajki 6 grudnia?
OdpowiedzUsuńTe odhaczone - tak, na mikołaja. Te do kupienia to gwiazdka.
UsuńNo już się przejęłam, że tam u Ciebie to się Mikołaja dwa razy fatyguje. A w Gwiazdkę, że tak się chytrze zapytam, to kto przynosi prezenty? ;-))))
OdpowiedzUsuńJak to kto? Gwiazdka :)
Usuń