Jestem, żyję, bywam tu czasami. Remont ma się dobrze, nadal jesteśmy w trakcie - niestety. Nie udało zgrać się wszystkich terminów, troszkę się pewne rzeczy rozwlekły w czasie. Ale idzie ku dobremu :) Pojawię się nieco regularniej od poniedziałku. Na razie jestem jakby w locie. Remont, wyprawka do szkoły, parę innych drobiazgów. Więc generalnie więcej mnie nie ma niż jestem :) Ale zaglądam do innych.
Na kawę się szykuj! 12 lub 13 października!
OdpowiedzUsuńcoś mi się obija właśnie o uszy. zapisuję w kalendarzu i będziemy w tym no "in tocz" ;P
UsuńHe...? Że co będziemy...?
OdpowiedzUsuńW kontakcie będziecie, w kontakcie - wiesz takie gniazdko z prądem ;)
OdpowiedzUsuńJa bym wolała 13, bo 12 nie wiem o której będę, ale się nie upieram przy trzynastce ;)
13-ty to sobota, też preferuję. W październiku będę miała wypad do stolycy - nie wiem kiedy, ale zwykle wypada mi w piątek. A znając zezowate szczęście - wypadnie właśnie 12-tego.
UsuńNo to wpadniesz do mnie, jak (prawie)ustalone ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cierpliwości z remntmem życzę!
na pewno się odezwę, jak będę cokolwiek wiedziała.
UsuńAch - ciężkie jest życie matki! Coś wiem o tym! Wytrwałości życzę i szybkiego zakończenia remontu
OdpowiedzUsuńJuż jest o niebo lepiej, bo złożyli mi szafę, więc ciuchy mam poukładane. na drzwi do tej szafy muszę jeszcze chwilkę poczekać. Ale szafa jest!!! jupi!
UsuńPS. Remontem, oczywiście ;-)
OdpowiedzUsuńMatko kochana, wszyscy do wszystkich będą wpadać... szał jakiś nastał - i my trzy to, nie chwaląc się, zapoczątkowałyśmy! :)
Usuńsorki, ja kuz nie wpadam, juz sie w życiu nawpadałam, limit wyczerpany :P
UsuńNo tak, my trzy i się krag chętnych do WSM rozrasta, bardzo dobrze!!! ;-)
UsuńRemont zawsze się opóźnia i jest pełen nieprzewidzianych wydatków, przesunięcia terminów itd. I tylko spokój pozwala go przetrwać!
OdpowiedzUsuńU mnie ciągnie się już od paru miesięcy, bo robi jeden człowiek i to bardzo dokładnie. Ale nie narzekam, mam tak, jak mi się podoba :) A efekt jest najważniejszy!
Powodzenia!
iw
U mnie prace postępują skokowo. Ale powoli zaczyna być widać światełko w tunelu. Oraz nie są już obecnie uciążliwe.
UsuńMeldunek przyjęty!
OdpowiedzUsuńRemontów nie cierpię!!!
Pozdrawiam