Ostatnio nie mam weny i pociągu, żeby pisać. Możliwe, że z gorąca. Na szczęście, nieco odpuściło, bo człowiek by zwariował. Na dowód - wczoraj przez 15 minut po całym moim małym mieszkanku łaziłam i szukałam swojego piwa - zaginęła mi puszka radlera. I wiecie co... nie znalazłam. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że je dokończyłam i wywaliłam puszkę do kosza..... serio! Chociaż osobiście podejrzewam krasnoludki, bo ja faktu dopicia i wywalenia nie pamiętam. Wygłosiłam tez kilka zdać na głos, po czym usłyszałam "przecież już to mówiłaś..." Serio? Zdawało mi się, że tylko pomyślałam, bez wyrażania się na głos... Cóż... Jeśli jeszcze ktoś ma wątpliwości, że upały szkodzom - to niech ich nie ma - szkodzom! Przynajmniej niektórym jednostkom. Ale zrozumcie - u mnie deszczyk spadł dopiero wczoraj. I nie jakaś tam burza, ulewa, czy cóś - taki tam zwykły, równy deszcz, nie za długi, po czym cały wtorek był piękny i słoneczny. Dopiero dzisiaj, we środę, jest nieco pochmurno i nawet odważyłam się przywdziać bluzkę z rękawem do łokcia! Szał!
Poza tym jakaś rozbita jestem wewnętrznie i nie umiem sobie znaleźć miejsca. Nosi mnie. Sama nie wiem, czego chcę i mam nadzieję, że nie przekombinuję w tym ustalaniu i dochodzeniu do wniosków.
Wczoraj Taka Jedna wypaliła z informacją, że ma urlop i skorzysta z mojego zaproszenia. Przyjedzie do mnie! Tak się ucieszyłam, że z radości na jej cześć pomyłam okna (przecież nie może patrzeć przez zakurzone!), lustra w szafie (a niech się podziwia z rana bez plam) oraz szyby w witrynkach :) Jeszcze okna w dużym pokoju mi zostały. Kurze z najwyższych półek też już zgarnięte. Za tydzień jeszcze poprawię. No i muszę jakiegoś placka popełnić, żeby mi z głodu nie umarła i niech se nie myśli, że jej nie dogodzę! Menu już obmyślam, urlop załatwiłam, teraz oczekuję, z niecierpliwością. I układam plany :D
Zobaczcie, co zrobiła dla mnie Natt! TU Jest to prezent dla mojej siostrzenicy :) mnie on się osobiście baaardzo podoba, jeśli spotka się z podobnym uznaniem u siostry (to niespodzianka), to będzie jeszcze jedno, dla siostrzeńca :) Mają niektórzy talent, co?
Nie lubię tępić istot żywych i nawet po mrówkach miałam depresję, ale krasnoludki, które ukradkiem wypijają moje piwo, trułabym bez wyrzutów sumienia! Skandal! :D
OdpowiedzUsuńPrawda? Człowiek się naharował, posprzątał, gorąco było, chciał się napić piwa (chociaż tego radlera ciężko piwem nazwać...) i co? No niby się napił! Ale faktu dopicia jakoś nie pamięta! Jak nic - to jakiś sabotaż był!
UsuńPhi Tygrys, bo zaczynam mieć podejrzenia z tym dogodzeniem , czy czasem te upały nie zaszkodziły Ci za mocno :)
OdpowiedzUsuńZa bardzo to nie :) poza piwem, zgubiłam wczoraj tylko telefon i okulary :D oraz tak - zamierzam ją rozpieścić!
UsuńZaszkodziły, zaszkodziły, co własną sobą potwierdzam. Jak się widzi deszcz tam, gdzie go nie ma, to już musi być bardzo źle...
UsuńU mnie był. Ale pomidorów z balkonu nie zabierałam, bo nie wiało, ani nimi nie targało ;P
UsuńOj chyba Tobą Tygrysku targało mocno oj mocno i wiało i lało, znaczy jakąś gorzałę polewali po której jakieś zwidy masz :)
Usuńło jesooo, jak to brzmi, ciasto, dopieszczanie, dogadzanie, Ty się dobrze zastanów bo jak Jej będzie za dobrze, to może nie chcieć wyjechać i co wtedy?... :))))))
OdpowiedzUsuńwitam prawie bez sił...
To zostaniesz - opiekunka do dzieci się przyda na wakacje. W zamian za jedzenie, picie i kąt do spania :)
Usuńjasne jasne, bo mnie się za dziećmi tęskni :) .... a Ty już musiałaś wypaplać, że "taka jedna" to ja?... :))))))
UsuńPhi wiadomo przecież że Tygrys to papla jest :)
UsuńPhi, wiadomo przecież, że Frytka to "taka jedna" jest :)
UsuńFakt... napisałaś jej, a ja źle przeczytałam... znowu wiśnia... a Desper jest zboczony i kazał mi się rozbierać! Ooo!
UsuńSTRZELAM FOCHA! I już Ty wiesz za co i wiesz, że to do Ciebie :>
UsuńNie wiem, który z powodów wybrać... znalazło by się kilka ;) Więc który "kąkretnie" masz na myśli????
UsuńA jakież to zboczenie niby co?? jak facet każe kobiecie się rozbierać to albo lekarz albo całkiem zdrowy i nie zboczony on jest oo!! Swoja drogą gdzie i kiedy "końkrety" proszę, kazałem Tobie abyś się rozbierała hę?
UsuńFrau fakt Frytka jest tylko jedna niepowtarzalna :)
Ma się rozumieć!
UsuńTygrys, ten foch Natt to do mnie skierowany był i we mnie miał uderzyć... i uderzył, kajam się i po podłodze niemalże czołgam z przeprosinami .... :))))))))
UsuńJuż wiem, że w Ciebie. Ja się dzisiaj po prostu nadaję tylko do leżenia w łóżeczku pod kołderką, szczelnie zakryta przed światem.
UsuńŁo jejku jejku a co to się stało, że rozbrykanego Tygrysa powaliła jakaś niemoc
UsuńWkurw. Bo tak.
UsuńJAKI DESZCZYK??????? Co Ty bredzisz???!!!! Nie spadła ANI KROPLA!!!
OdpowiedzUsuńU mnie nad ranem padało. Inna część miasta.
Usuń