W sobotę, po zaaplikowaniu sobie antybiotyków (trzeci nawrót zatok po świątecznym przeziębieniu to lekkie przegięcie), dostałam po 13-tej telefon z pytaniem, czy mam ochotę iść na mecz. Co jak co, ale mi nie trzeba dwa razy powtarzać - koszulka na grzbiet i lecimy. Szczególnie, że mecz ze Skrą. Oprawa meczu - wyjątkowa. Kibice - genialni. Mecz - 3:0!!!! W ten oto sposób biało czerwony walec rozjechał żółto czarną pszczółkę!
Dla zainteresowanych - ze zdjęć zawodników został ułożony napis "Wszyscy jesteśmy Resovią!" w kilku językach.
Nie ma to jak dobra oprawa:) Zwłaszcza gdy do tego wynik zadowalający:)
OdpowiedzUsuńOprawa była świetna! Na krzesełkach były zostawione srebrne i czerwone "sreberka", z których po podniesieniu ułożył się napis: MISTRZ POLSKI i ASSECO RESOVIA. Poza tym były te zdjęcia. Jedyny minus - klub kibica Skry zaczął zagłuszać bębnami, gdy hala śpiewała hymn klubu, przed rozpoczęciem meczu. Troszkę to było niesmaczne. Ale było minęło. Siatka jest na prawdę taką przyjemną dyscypliną sportu, że nawet po przegranym meczu, kibice wspólnie opuszczają halę, każdy sobie, czasami ze sobą pogadają, nie ma wojen i mordobicia, wyzywania się. To jest właśnie TO.
UsuńSama bym wyzdrowiała ;D
OdpowiedzUsuńPowiem Ci w sekrecie, że mi to wyjście deczko zaszkodziło, ale się w życiu do tego głośno nie przyznam ;)
Usuńno dobrze już, dobrze, wszyscy wiedzą już o Twojej chorobie i szczerze Ci współczują... aha, wystarczy, że tylko raz to napiszę czy powinnam powtórzyć, żeby dotarło?... :))))))))
Usuńwiśnie jesteście :P
Usuńale przynajmniej w czekoladzie i z likierem, o!! ... :))))))))
UsuńJak w mlecznej, to okej, jak gorzka - to bleee :P
UsuńA Tygrys się o tym nie dowie, jakie my pyszne te wiśnie som, bo ona tylko kiszonego ogóra i kapuchę, też kiszoną :)
Usuńa tak, my sami se będziemy smakować ... a żeby jej było smutno, to napiszę jej, że w mlecznej... hmmm, w takiej dooooooobrej... :))))))))
UsuńSmutno, to będzie Wam, jak Wam te wiśnie i czekolady w biodra wejdą :P Poza tym nie lubię za bardzo bombonierek. Chyba, że to jest tofifi, merci (też nie wszystkie), rafaello... mam bardzo wyrafinowane gusta :P z wyższej półki :P
Usuńnie będzie tak źle, bo zanim pójdą, to je spalimy stosując najstarszy zestaw ćwiczeń... podobno najskuteczniejszy w temacie spalania kolorii i utrzymania sylwetki oraz sprawności... także umysłowej :)
UsuńNie czepiajcie się! Czasem trzeba porządnie się wyrżnąć, żeby było łatwiej wstać ;D
UsuńDzięki, Dreamu, oni strasznie czepni som.... niczym rzepy!
UsuńHahahaha głośno nie ale powtórzone trzy razy na pewno dotrze gdzie trzeba, czyli do
OdpowiedzUsuń- bezpośredni przełożony
-dział personalny
-ZUS
-NFZ - no bo po co daje zniżkę na leki jak "chora" symuluje
- właściwy miejscowo ksiądz proboszcz
- najbliższe koło gospodyń wiejskich
nie gadam z Wami. co poradzę, że z komórki tak się dodają komentarze? to już nie pierwszy raz
UsuńSię nie unoś tak, bo wiatr przez okno Cię wywieje chudzielcu, a komórką trza się nauczyć posługiwać, a nie tylko w kieszeni mieć :)
UsuńNa komórce czasami mnie wylogowuje z blogera. Pisze komentarz, a ta torba (komórka) prosi o podanie hasła i zalogowanie. To piszę hasło, wciskam logowanie, a potem się okazuje, że komentarz się pokazał 3 razy. Głupia ta komórka! A wiatru u mnie nie ma. Zimy też - od razu mówię.
UsuńHa bo jak nie potrafisz się posługiwać telefonem komórkowym, to powinnaś mieć komórkę..................ale do sprzątania ooo!! Oj no dobra jak nie wiatr wywieje to mogą pająki (!!) za obraz wciągnąć, patrz jaki miły jestem wybór Ci daję :)
UsuńWczoraj usiłowałam zabić pająka jednym niebieskim kubkiem - pająk przeżył, kubek się nie rozpadł :) spłukałam go wodą
UsuńŻeeee jaaaakim kubkiem!!!
Usuńojoj, desperek ma problemy ze składaniem literek....
UsuńNIE-BIES-KIM
NIEBIESKIM
niebieskim, autorskim... ośmionogie stworzenie zaatakowało mnie podczas mycia kubka. Kubek przeżył atak stworzenia i rzut do zlewu z okrzykiem na ustach. Stworzenie zrobiło unik przed kubkiem, ale pokonał je strumień wody. Po kilkuminutowym polewaniu, stworzenie popłynęło do morza nawdychać się jodu. Pewnie mu się tam podoba, bo jakoś nie wraca.
Oj Tygrysku Tygrysku winnaś wiedzieć, że niebieskimi autorskimi kubeczkami się nie rzuca ooo!!
UsuńA swoją drogą szczęśliwy ten dom gdzie pająki są :)
nie napastuje się też kobiet w łazience, i co z tego? a to przy okazji było biuro, a nie dom
Usuńzgadzam się, kobiety w łazience to powinno się balsamować... znaczy, eeeee...., balsamem nacierać a nie pastą... choćby to nawet była pasta nabłyszczająca... :))))))
UsuńA w ogóle się pastuje kobiety?? A po pastowaniu glansuje, czy są samo nabłyszczające pasty ?? Kurna a koloryzujące też som pasty do pastowanie kobiet, bo wiesz można by se raz na jakiś czas murzynkę zrobić :) Phi nawet w biurze można by było :)
Usuńnie Desper, nie pastuje się i już!!!... a co, Tobie się murzynki, znaczy afropolki, zachciewa???... znudziły się krasolice słowianki, o cerach mlecznych, z rumieńcem dziewiczym?... :)
OdpowiedzUsuńAleż Frytuniu, gdzieżby mi sie tam zachciewało afrokobiety!! Tak tylko jakoś samo się napisało, wiesz że czasem szybciej piszę niż myślę prawda ?
OdpowiedzUsuńProszę, aby o swoich preferencjach seksualnych wobec afrosłowianek wypowiadać się na stworzonych w tym celu stronach wuwuwu, a nie na porządnym cnotliwym blogu. Dziękuję!
UsuńA czy cokolwiek nie odpowiedniego tutaj zostało napisane??
UsuńHa! To antybiotyki jeszcze potrzebne?
OdpowiedzUsuńNiestety tak - dzisiaj widzę już duuużą poprawę i liczę, ze za 4 dni nie będzie kolejnego nawrotu, bo mam serdecznie dość zatok :)
Usuń