Dzisiaj, po godzinie 17-tej miało miejsce BWW - Bardzo Ważne Wydarzenie. Owo BWW na zawsze zmieniło 3 osoby i zapisało się na kartach ich blogowej historii. Teraz nic już nie będzie takie samo :)
Odpowiem hurtowo - w dniu wczorajszym niejaka Shara, znana tu niektórym obecnym, Frau Be - podobnie oraz niejaki Tygrys1012 miały okazję spotkać się na krótkiej one-minute-date :) To jest owo BWW.
To ja, to ja, wróciłam!!! ;-)) Tygrysie dzięki, dzieki, dzięki!!! ;-) Pierwszy raz, mega krótki, ale cudowny! ;-) Ale to była niespodzianka, niesamowite jesteście! Nie spodziewałam się, nie wierzyłam do końca, że się uda! Wielka buźka i WSM :-)
Juuuupiii! Niech żyje BWW i kolejne jego (przyszłe) rocznice! :))
OdpowiedzUsuńNiech żyje!
Usuńznaczy się, ktoś się chyba spotkał a realu... czy tak? :)
OdpowiedzUsuńWersję dla opornych poproszę...
OdpowiedzUsuńJa też poproszę jaśniej!:)
OdpowiedzUsuńOdpowiem hurtowo - w dniu wczorajszym niejaka Shara, znana tu niektórym obecnym, Frau Be - podobnie oraz niejaki Tygrys1012 miały okazję spotkać się na krótkiej one-minute-date :) To jest owo BWW.
OdpowiedzUsuńWiedziałam zanim się spotkałyście ;)
UsuńCzyli Wielka Trójka Blogerek w realu!
UsuńDokładnie :)
Usuńha, ja zgadłam!!! pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńHa! Wygrywasz główną nagrodę - wirtualny uścisk ręki prezesa :)
UsuńTygrys, nie galopuj się. Kto jest prezesem? I czy mogę być skarbnikiem? Muszę mieć co defraudować! :)
UsuńA bądź skarbnikiem jeśli sobie życzysz :)
UsuńTrzeba będzie przeprowadzić (nie)demokratyczne wybory :)
Usuńja się na stołki nie rzucam, zbyt łatwo z nich spaść, a do tego to ja mam talent, nawet nie ukryty :)
UsuńRozumiem. Jak zapewne zauważyłaś, ja jestem cholernie stabilna :))
UsuńOOO, To ja tez niedługo mam BWW:):)
OdpowiedzUsuńZ niejaką Frytką - widziałam :)
Usuńnie wiem, czy niejaka,czy nijaka hehehehe, (żarcik taki- super jest!)
Usuńale fajnie nam się gada,więc już się nie mogę doczekać;);)
Sądząc po komentarzach było spotkanie w realu i to bardzo udane? :)
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Było krótko, nawet mega krótko, bo przelotem i przejazdem, ale się udało :)
Usuńbardzo lubię wirtualne spotkania w realu :)))
OdpowiedzUsuńTo był mój pierwszy raz... mam nadzieję, że nie ostatni :)
UsuńTo ja, to ja, wróciłam!!! ;-))
OdpowiedzUsuńTygrysie dzięki, dzieki, dzięki!!! ;-)
Pierwszy raz, mega krótki, ale cudowny! ;-)
Ale to była niespodzianka, niesamowite jesteście!
Nie spodziewałam się, nie wierzyłam do końca, że się uda!
Wielka buźka i WSM :-)
:) cóż.... z grzeczności nie zaprzeczę :)
UsuńPS. A propos dyskusji o prezesie- proponuję stolycę, hi hi ;-)
OdpowiedzUsuńPogadamy jak tam zajedziemy :)
Usuń